Zaufanie...

Zaufanie jest podstawowym fundamentem przyjaźni, jak i miłości. Czym by był związek bez zaufania? Popatrzcie jak trudno w tych czasach mieć osoby, które Cię nie zawiodą. Zaufanie tak na prawdę budujemy każdego dnia, można powiedzieć ,że jest to długi okres sprawdzenia siebie nawzajem , szczególnie tego ile można powierzyć spraw, tajemnic danej osobie, a jak szybko je tracimy? minuta może dwie i koniec. Cała praca obojga ludzi idzie na marne. Na swoim przykładzie mogę stwierdzić,że osoba która wiele razy się zawiodła na bliskiej osobie, z czasem taci nadzieje ,że ktokolwiek mógłby dochować ważnej dla Nas tajemnicy. Ale czy w zaufaniu chodzi tylko o to by powierzać komuś nasze problemy, rozterki, przemyślenia? Moim zdaniem chodzi tez o to ,żeby mieć wzajemny szacunek do siebie, często go nie odwzajemniamy, najprostszym przykładem na to jest kłamstwo, zdrada. W ten sposób też tracimy zaufanie, kiedy dotyczy to istotnych spraw. Nie ma przyjaźni, miłości bez tego jakże prostego słowa. Wydawałoby się to wręcz banalne jednak w życiu codziennym okazuje się ,ze jest to dla Nas jedna z najtrudniejszych rzeczy. Jak trudno dochować tajemnicy drugiej osoby. Kiedy kusi Cię,żeby podzielić się tą wiadomością z innymi. Często niestety ulegamy pokusą. Najczęściej bywa tak ,ze wymagamy aby problem z którego zwierzyliśmy się drugiej osobie nie wyszedł na zewnątrz , a czy my potrafimy utrzymać powierzony nam kredyt zaufania? Jeśli my sami nie potrafimy tego dokonać nie powinniśmy oczekiwać tego od drugiej osoby. Ja osobiście nienawidzę ludzi fałszywych, którzy chcą wyciągnąć od Nas jak najwięcej informacji aby potem podzielić się tym z gronem swoich znajomych, Osoba łatwo ufna powinna uważać na takich ludzi, ponieważ często zawiedzenie się na jakichkolwiek osobach powoduje ,że nie będziemy umieli powierzyć je innym, tym którzy na to zasłużyli.









